QUIZ

Wiesz, że syn marzy o grze komputerowej dozwolonej od 16 lat. Nie skończył jednak nawet 11. Gdy po raz kolejny prosi: „Mamo, ale ja będę naprawdę grzeczny przez tydzień, jak mi ja kupisz”, mówisz:

A) „Nie mamy o czym rozmawiać”.

B) „Poproszę tatę, żeby wyjątkowo pozwolił ci w to zagrać”.

C) „To gra dla starszych chłopców, więc kupię ją, jak będziesz starszy. Teraz możesz grac w gry dla osób w twoim wieku”.

D) „Kochanie, tam są straszne sceny, nie dla takich małych chłopczyków jak ty”.

E) „Powiedz dziadkowi, żeby ci kupił”.

 

Córka miała wrócić od koleżanki na obiad. Wraca godzinę później, gdy jedzenie już wystygło. Jak reagujesz?

 E) Mówisz: „Powiedz tacie, by odgrzał ci zupę”. I wracasz do rozmowy telefonicznej z przyjaciółką.

A) Ponosi cię: „Nie chce słyszeć, dlaczego się spóźniłaś! Sama jesteś sobie winna i za karę zjesz zimną zupę!”.

B) Wzdychasz z ulga: „Całe szczęście, że już jesteś. Martwiłam się, ze coś się stało”. I podgrzewasz obiad.

D) Przytulasz ja i mówisz: „Nie rób mi tego więcej i nie spóźniaj się, bo mama omal nie umarła ze strachu, że coś ci się stało”.

C) Spokojnie pytasz: „Dlaczego nie dotrzymałaś obietnicy, ze przyjdziesz na czas?”.

 

Teściowa skarży się, że twój syn nie słucha jej i używa brzydkich słów. Sugeruje, że nie daje sobie z nim rady i nie chce się nim zajmować. Przychodzisz do domu i:

 C) Mówisz, że starszym należy się szacunek i że jeśli będzie niegrzeczny u babci, nie pojedzie z tobą do wesołego miasteczka.

A) Grozisz, że jeśli jeszcze raz obrazi babcię, to powiesz ojcu i dostanie za swoje.

B) Prosisz, żeby był milszy dla babci.

E) Udajesz spokojną i mówisz, że skoro nie podoba mu się u babci, to możesz oddać go do internatu dla małych chłopców.

 D) Przy dziecku opowiadasz koleżance, że twoja teściowa jest beznadziejna.

 

Przy kolacji twoja córka nie posłuchała ostrzeżenia: „Nie baw się szklanka, bo ją stłuczesz”. Stłukła, a szkło rozleciało się po kuchni. Ogarnia cię wściekłość i:

 A) Wrzeszczysz: „Marsz do łóżka! Za karę nie obejrzysz dobranocki!”.

B) Szybko się opanowujesz i prosisz: „Nie wstawaj z krzesła, bo się skaleczysz”. Zamiatasz szkło i dopiero wtedy pozwalasz jej iść do pokoju na bajkę.

E) Krzyczysz do męża: „Powiedz coś temu dziecku, bo ja już nie mam zdrowia!”.

C) Pytasz podniesionym tonem: „Czy teraz już wiesz, że szkło może się zbić?”.

D) Robi ci się słabo na myśl, że odłamek szkła mógł wbić się w ciało dziecka.

 

Syn długo marudził, że chciałby chodzić na karate tak jak kolega z klasy. Miesiąc temu zapisałaś go do klubu i zapłaciłaś za kwartał z góry. On teraz mówi, że to mu się nie podoba i nie będzie chodził.

D) Gdy słyszysz, że treningi meczą dziecko, zgadzasz się, by przestało ćwiczyć.

E) Machasz ręką i mówisz: „Skoro tak uważasz, to daj sobie spokój z treningami”.

A) Mówisz, że nie on rządzi w domu i ma chodzić na treningi.

B) Mówisz: „Nie ma sprawy”, bo nie chcesz go do niczego zmuszać.

C) Proponujesz, żeby zrezygnował za 2 miesiące, by wykorzystać zapłacone lekcje.

 

WYNIKI

NAJWIĘCEJ A: Kontrolujesz dziecko nadmiernie, nie dając pola do samodzielności. Uważasz, że w domu rządzą rodzice, a dzieci mają słuchać. Jesteś surowym sędzią i pilnujesz, by kara nie ominęła malca. Jeśli nie chcesz zamienić domu w wiezienie, a wychowania w walkę, sięgnij po inne metody. Pozwól dziecku podejmować decyzje, np. w sprawie ubrania. Częściej używaj marchewki niż kija. Będzie się mniej buntować i chętniej współpracować.

NAJWIĘCEJ B: Wymagasz za mało. Wiesz, że dziecko potrzebuje akceptacji, zrozumienia. Najważniejsze dla ciebie jest to, by czuło się kochane. Jesteś wyrozumiała, gdy zachowuje się niegrzecznie i robi to, na co ma ochotę. Uważaj, bo brak ustalonych granic może sprawić, ze w domu rośnie tyran. Zwróć uwagę na większą dyscyplinę i porządek dnia. Naucz się mówić „nie”. Konsekwentne przestrzeganie reguł jest dziecku potrzebne do rozwoju tak samo jak miłość.

NAJWIĘCEJ C: Wspierasz mądrze. Jesteś wrażliwa na potrzeby swojego dziecka i starasz się rozumieć jego uczucia. Jednocześnie stawiasz wyraźne granice i wymagania. Dziecko zawsze może na ciebie liczyć, ale dajesz mu też sporo swobody i uczysz samodzielności. Potrafisz przyznać się do błędów oraz wyciągać z nich wnioski, żeby już ich nie popełniać w przyszłości. Jesteś dobrą matką i tak trzymaj!

NAJWIĘCEJ D: Opiekujesz się za bardzo. Trzymasz dziecko pod kloszem i zbyt uzależniasz od siebie. Będziesz o wiele lepszą matką, jeśli od czasu do czasu zapomnisz o dzieciach i… poczujesz się kobieta! Co najmniej raz w tygodniu znajdź dla siebie 2 godziny na robienie tego, co sprawia ci przyjemność. Poczujesz się lepiej, a twoje dzieci odetchną z ulgą.

NAJWIĘCEJ E: Wyręczasz się innymi. Cieszysz się, że twoje dzieci są bardziej samodzielne od rówieśników. Ale w porównaniu z kolegami dostają mniej uwagi i wsparcia ze strony rodziców. To nie jest powód do dumy, tylko do zastanowienia się nad zmianami. Inaczej pociecha zacznie sprawiać kłopoty, by zwrócić na siebie uwagę. Codziennie znajdź czas na rozmowy i wspólne rytuały. Dzięki temu dasz dziecku poczucie, że jest dla ciebie ważne.